Teraz maluch śpi na moich kolanach kiedy piszę ten przepis i tylko widzę jak rusza wąsami, kiedy sięgam po kubek z herbatą. Niedługo się obudzi i będzie jak szalona latać po całym mieszkaniu i ciągnąć Leona za ogon. Nigdy nie jestem w domu sama.
Składniki, 20 naleśników:
ciasto:
- 2 jaja
- 250g mąki
- 250ml mleka
- 250ml wody
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- olej do smażenia
nadzienie:
- garść liści szpinaku
- śmietanka do sosów
- 2 plasterki sera
- 3 łyżki sosu beszamelowego
- szczypta soli
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki na ciasto dodać do miksera i miksować przez minutę na średnich obrotach.
- Najpierw do garnka wlać szklankę wody i umyty szpinak. Zagotować i zostawić do wyparowania co jakiś czas mieszając. Posolić, pokroić ser i dodać do szpinaku wraz ze śmietanką. Następnie sos beszamelowy i mieszać aż konsystencja będzie kleista.
- Naleśniki wysmarować w środku łyżką nadzienia i poskładać. Najlepiej jeść jeszcze na ciepło.
Przepiękny jest ten kocur, taki uroczy :)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć zawsze kogoś, do kogo można się przytulić :)
A naleśniki wyglądają przepysznie, takie cieniutkie. Do tego moje ulubione nadzienie szpinakowe i sos beszamelowy, idealny obiadek :)
Świetny przepis, wypróbuję :) A co do Luny, to jest taka... eteryczna. Niesamowicie piękna! :) :*
OdpowiedzUsuńJaki malutki kociak, uroczy
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki ze szpinakiem!
OdpowiedzUsuńA takiego kocurka mogłabym mieć :)
That is a great tip especially to those new to the blogosphere.
OdpowiedzUsuńSimple but very precise information… Thank you for sharing this
one. A must read article! payday loans online
My web-site - direct lender payday loans