Serdecznie polecam.
Składniki:
- cała bazylia kupna
- szklanka orzeszków ziemnych niesolonych
- 1/3 szklanki sera długo dojrzewającego
- 2 łyżki oliwy (najlepiej aromatyzowanej bazylią)
- 3 pomidorki suszone
Przygotowanie:
- Wszystko składniki po kolei wrzucać do miksera na wirujące noże, miksować na najwyższych obrotach przez 40 s. Szpatułką ściągnąć ze ścianek miksera resztki i znów zmiksować przez 10 s.
- Przetrzymywać w słoiczku przez max miesiąc.
- Wykorzystywać do makaronu, marynat, faszerowania mięsa, kanapek, lasagne, omletów, naleśników i sałatek.
Bardzo fajne pesto:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj kiedyś(o ile jeszcze tego nie zrobiłaś) zastąpić orzeszki ziemne pistacjami lub nerkowcami są o wiele zdrowsze (Ziemne niestety nie należą do zdrowych). Warto poeksperymentować:)
Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek
Próbowałam z migdałami i pini :)
OdpowiedzUsuńZ pistacjami i nerkowcami jest u mnie taki problem, że albo ktoś już je wykorzysta np do mięs lub zje. Ale na pewno uda mi się w końcu sprawdzić.
Z pinii moim zdaniem najlepsze bo to klasyka włoskiej kuchnii ale kupno pinii bardzo bardzo krzywdzi moją kieszeń bo nie mogę nigdy dostać opakowanie taniej niż około 20zł:D:D;)
OdpowiedzUsuńZ migdałami nie robiłem jeszcze, jak smakuje?
Ze mną jest tak samo! Mój portfel praktycznie płacze, zresztą identycznie jak z serem halloumi 20zł za małą kostkę.
OdpowiedzUsuń***
Jest bardziej delikatne i ma taki specyficzny posmak, najczęściej nic już nie dodaję do makaronu i się delektuję.
Ja jeszcze kombinowałem z rukolą(za ostre dla mnie), szpinakiem zamiast bazylii też było spoko, jeszcze różne sery można dodać:)
OdpowiedzUsuńPs. twojego bloga śledzę od niedawna i muszę ci pogratulować świetnej pracy włożonej w niego:)
Dziękuję :) bardzo mnie motywuje to.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię eksperymentować z serami, to pesto zrobiłam z francuskiego sera długo dojrzewającego. (w sumie ze względów praktycznych-parmezan akurat teraz był w sklepie nieobecny, wada małych miasteczek)
Polecam wejść na email.
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym(Też pochodzę z małego miasteczka pod Poznaniem). Ale też cena oryginalnego parmezanu 100zł za kg też jest u nas mocno przesadzona;/
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam grana padano:) Albo Hiszpańskich serów twardych, a ostatnio mam pomysł żeby poeksperymentować z naszymi rodzimymi bo oferta się powiększyła nieźle.