O tym jak pokochałam TK MAXX

Pierwsze zauważmy, ze TK MAXX to brytyjski sklep, który ludzie kojarzą z ciuchami. Tańszymi ciuchami trzeba zaznaczyć, ja osobiście po wyjazdach do cioci do Anglii nie jestem zadowolona z Polskiego poziomu i ubrania czasami nie spełniają moich oczekiwań, ale jest coraz lepiej.


Pomarudziłam na to co mi się nie podoba, więc co mi się podoba?


Dział kulinarny, dział zwierzęcy, sprzęty domowe, bielizna i książki!
Często można tam znaleźć patelnie, naprawdę świetnej jakości, która nie zniszczy nam portfela i jest tak naprawdę z wieloma rzeczami. Udało mi się tak kupić rózgę idealną, nóż, patelnię, garnuszek do sosów, porcelanowe miseczki wszelkiego rodzaju, książki. Naprawdę dużo, dużo przedmiotów. 


Jeżeli chcecie mogę przygotować wam zdjęcia 
"Moich ulubionych produktów z TK MAXX"
Osoby, które go jeszcze nie znają, bardzo polecam odwiedzenie. Zasób kuchni na pewno się zwiększy w szalenie modne lub przydatne dodatki. No i przy okazji spodenki na lato można kupić oraz klapki w niskich cenach. Ręcznika gratis nie dorzucą, ale jego cena również nie będzie za wysoka i założę się, że przez dział z torbami plażowymi nie przejdziecie obojętnie.


Ciekawe jest również to, że obok działu kulinarnego jest od razu zwierzęcy, w sensie oni wiedzą, że każda maniaczka kuchni ma kota lub psa? Takim o to sposobem mojego koty mają nowe, cudowne miseczki i odkryłam dodatkowo neutralizator zapachów. Dajcie mi jeszcze pochłaniacz sierści a nie będę wychodzić za to z kuchni przez lata.


Pozdrawiam