Viva la Pasta!
***
Dodam, że ser feta, którego użyłam jest z tych mało słonych i delikatnych. Nie chciałam aby jego smak przyćmił pesto. Równie dobrze, można użyć więcej parmezanu, nie przeszkadza to w niczym. Trzeba też uważać z solą, ser feta jest dosyć słony, tak samo jak pesto.
Składniki:
Pesto:
- Duży pęczek bazylii ok. 100 g
- Garść orzeszków pini ok. 50 g
- Ząbek czosnku
- 40 g startego parmezanu
- 100 ml oliwy z oliwek Monini
- Sól i pieprz
Makaron:
- 6 gniazd Tagliatelle
- Sól
- Łyżka sera feta
- 4 łyżki pesto
- Oliwa z oliwek Monini
- 2 ząbki czosnku
Przygotowanie:
- Liście bazylii, pokrojony czosnek, lekko podprażone orzeszki piniowe i szczyptę soli wkładamy do blendera. Miksujemy, powoli wlewając oliwę, ok. połowy. Gdy pasta jest ciągle gęsta (po chwili miksowania) dodajemy jeszcze oliwy.Następnie starty ser (parmezan lub pecorino) i dolewamy oliwy tyle, aby pesto było dość wilgotne, w sumie wlałam ok. 100ml. Doprawiamy.
- Zagotowujemy osoloną wodę na makaron. W momencie, kiedy zacznie wrzeć wrzucamy gniazda. Gotujemy na niskim ogniu, pod przykryciem 5 min, szklanką nabieramy trochę wody z gotowania i odcedzamy.
- W naczyniu po makaronie, na oliwie z oliwek Monini, podsmażamy, zmiażdżone ząbki czosnku i po chwili dodajemy makaron wraz z pesto. Mieszamy, dolewamy odrobinę oliwy, według potrzeb, dodajemy również trochę wody z gotowania. Smażymy ok. 4/5 min.
- Podajemy z delikatnym serem feta lub startym parmezanem. Ja osobiście lubię dodatkowo podgryzać świeże oliwki.
Domowe pesto jest najlepsze. Ładnie podany makaron. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam pesto, aż wstyd przyznać. Muszę w końcu spróbować:)
OdpowiedzUsuńNo tak, jak można takiemu odmówić :)
OdpowiedzUsuń