Udało mi się w końcu znaleźć w internecie film "Jiro dreams of sushi", ciekawił mnie od dawna, więc pomimo późnej godziny od razu przystąpiłam do oglądania...
...i zachłysnęłam się tym obrazem, człowiekiem, jego pasją. Jest to historia perfekcjonisty, który codziennie stara się być lepszym, kocha swoją pracę i nigdy jej nie opuszcza. Pracuje 70 kilka lat w zawodzie i nie chce przejść na emeryturę, uważa, że wciąż ma jeszcze dużo do zrobienia. Nie liczy się z kosztami, jakość jest najważniejsza.
Tutaj się na chwilę zatrzymam, Jiro ma pracowników, sushi masterów, którzy pracują dla niego i uczą się perfekcjonizmu. Zanim Jiro zatwierdzi ich dania i oficjalnie przyjmie, muszą uczyć się 10 lat. Każdy etap przygotowywania musi być wyćwiczony, choćby robienie omletów. Mężczyzna opracował swoje specjalne receptury na poszczególny etap tworzenia, swojego dzieła, sushi. Co ciekawe jego pracownicy jedzą te same potrawy, które w restauracji sprzedawane są po parę tysięcy dolarów. Jiro twierdzi, że aby robić świetne sushi, trzeba znać jego smak i mieć wyśmienite podniebienie, lepsze od klientów. Więc przyjmowani chłopcy uczeni są posiadania najlepszego podniebienia na świecie.
Jiro śni o sushi to historia mężczyzn. Kobiety nie pracują w tym zawodzie i nie widać ich w filmie. Sam Jiro ma dwóch synów i tylko o nich mowa jest w filmie, o jego żonie nie wiemy praktycznie nic. Dowiadujemy się również, że Jiro miał trudne dzieciństwo, w wieku 9 lat został sam i uczył się przygotowywać sushi. Rodzice przestali się nim zajmować i pozostawili samemu sobie, on jednak dzięki ciężkiej pracy, poradził sobie w życiu.
Główny bohater dokumentu, zdradza nam sekrety swojego sukcesu. Dowiadujemy się, że składniki są zawsze najwyższego pochodzenia i sprowadzają je wierni pracownicy z lokalnych targów. Odkładają najlepsze sztuki dla Jiro i wybierają tylko najświeższe ryby. Odmiana ryżu używana przez Jiro jest nie do kupienia, dostawca sprzedaje go tylko do jego lokalu.
Dokument jest wart oglądnięcia uczy nas, że aby osiągnąć sukces trzeba ciężko pracować i poświęcić się temu w 100% procentach. Jiro od dzisiaj jest moim wzorem do naśladowania i nie raz do filmu jeszcze wrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za to że tu jesteś :)