czwartek, 14 czerwca 2012

Czym zastępuję słodycze?

Jako kobieta mam bardzo duży pociąg do słodyczy, oczywiście głównie czekolady. Często nie potrafiłam wytrzymać dnia bez zjedzenia najlepiej całej tabliczki czekolady. Ostatnio jednak całkiem udało mi się nad tym zapanować. Musze przyznać, że to był przypadek związany z moimi próbami z dietą wegetariańską. Zaczęłam kupować więcej owoców i warzyw, robić warzywne smoothie. Podjadać w wolnych chwilach orzechy, robiłam to nieświadomie. 


Wydaję mi się, że to był najważniejszy czynnik. Nieświadomość. 
Sprawił, że nie analizowałam czy chcę zjeść tego banana czy jednak ta aksamitna czekolada ukryta w szufladzie tak zachęcająco mnie woła. Tylko po prostu go jadłam bo akurat potrzebowałam przekąski, gdyby nie to zapewne nie poszłoby tak łatwo. 


Po słodycze wciąż niestety sięgam w momentach stresujących lub w czasie okresu. Czasami zdarzają się właśnie sytuacje kiedy potrzebujemy endorfin, w moim życiu są zaskakująco często ale ostatnio staram się opanować tę przestrzeń. 


Jednak da się ograniczyć słodycze, po prostu trzeba przestać analizować i wciąż myśleć o jedzeniu i słodyczach. Tak! To jest możliwe i uszczęśliwia życie!


(obrazek z internetu)

8 komentarzy:

  1. A ja nawet nie probuje, bo i po co? Cos slodkiego raz na jakis czas jeszcze nikomu nie zaszkodzilo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam tak samo! Nie wyobrażałam sobie dnia bez chociażby kilku kwadracików gorzkiej czekolady.
    Teraz doszłam do takiego stanu, że w ogóle jej nie potrzebuję (o innych słodyczach nawet nie wspominam). Szczerze wolę sobie zjeść miskę truskawek, arbuza czy suszone owoce, niż zapchać się czekoladą.
    A jeżeli mam ochotę na kremową słodycz, to wolę sobie zrobić własny krem czekoladowy ze zmiksowanego banana z kakao, albo z awokado i kakao z syropem z agawy, kalorycznie wychodzi to wysoko, ale jest o wiele zdrowsze i bardziej korzystne :)
    Jeżeli mam chętki na jedzenie, w sensie na więcej niż wiem że mogę, jakiś taki dziwny niepokojący wilczy apetyt, to po prostu ... ćwiczę ;D poświęcam ten czas na ćwiczenia (pomijając rower, to ostatnio cisnę zumbę, znalazłam na youtube świetnego linka, 50 min bardzo przyjemnego, umiarkowanego wycisku), dawka endorfin jest taka sama, albo i wyższa :D
    I faktycznie, masz rację, trzeba przestać gorączkowo myśleć o jedzeniu i słodyczach, nie tędy droga !

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszy sposób na czekoladę jest pusty portfel :P Gdy masz skrajnie ograniczony budżet i jednocześnie zależy ci na jakości posiłków sprawa jest prosta - możesz kupić albo coś co będzie stanowił wartościowy obiad dla 3osobowej rodziny albo czekoladę i podrzędne produkty (bo wbrew pozorom te 2-3 zł może robić różnicę ;) ) odechciewa się. I gdybym na urodziny nie dostała czekolady to bym nie jadła jej już miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam za to tak, że nie mogę przestać jeść owoców. Każdy mój posiłek jest na słodko. Sam w sobie nigdy nie zawiera cukru ale potrafię zjeść niewyobrażalne ilości owoców w przeciągu dnia. To chyba jest związane z potrzebą cukrów prostych.
    A że czekolady nie mogę jeść bo jestem uczulona na kakao to nawet nie mam zachcianek takich :D
    Ale dziwne, że nie mam ochoty na cukierki, wafelki tylko kiwi, truskawki czy jabłko. Dziwi mnie to i zastanawiam się czemu tak jest, masz może jakiś pomysł?

    OdpowiedzUsuń
  5. W lecie głównie owoce. Po miseczce truskawek z jogurtem mój apetyt na słodycze zostaje zaspokojony.
    Próbuję też robić zdrowsze wersje słodyczy - bez białej mąki i białego cukru, z ograniczeniem tłuszczy. Stąd między innymi wziął się pomysł na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile nie zjada się całej tabliczki czekolady na raz, to małe skuszenie się w ciągu dnia to nic złego ;)
    Nie popadajmy w paranoję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę,że nie tylko ja mam takie problemy. Ale walczmy z tym do końca. Tak jak ty właśnie piszesz mam takie napady. Myślę dużo o jedzeniu. I czasami się zastanawiam co zjeść, daję sobie wybór właśnie pomiędzy czymś co mogło by być, a czymś lepszym słodyczami lub jedzeniem,które lubię. Oczywiście wiadomo co się wybierze. A powiedz mi jak walczysz z tym,żeby nie myśleć o jedzeniu ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu w ogóle nie wybieram, jeżeli mi się chce to kupię czekoladę ale bardzo dużo dała mi akcja 30 dni wege, którą bardzo polecam. Nauczyła mnie jeść dużo zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za to że tu jesteś :)