czwartek, 6 września 2012

Konfitura Malinowa

No cóż muszę przyznać, że moje pierwsze w życiu wekowanie się udało! A tak okropnie się bałam, z dzieciństwa mam obraz mojej mamy wiecznie siedzącej przy słoikach i nie był to miły widok. Na szczęście, kiedy weźmie się za to samemu może być całkiem przyjemne. 

Na początku zadawałam tysiące pytań, jak postawić słoik, w jakiej temperaturze, przez ile, słoik ma być ciepły czy zimny. Oj było tego bardzo dużo, ale uważam, że pytania prowadzą tylko do lepszych wyników. Konfitura wyszła trochę słodka, ale i bardzo dobra. Szykuję się na kolejną porcję słoików! To świetna zabawa, tylko szkoda, że nie mam zmywarki. Sprzątania potrafi być naprawdę dużo, a ja się szczerze przyznaję nie jestem w tym dobra, niestety. Ale nikt nie powiedział, że będzie prosto, w jakiejkolwiek dziecinie życia.

A teraz zapraszam na moje cudowne konfitury! Co o nich myślicie?

Składniki:
  • 1 kg malin
  • 2 szklanki cukru
  • pół laski wanilii 
Przygotowanie:
  • Na patelnię wyłożyć maliny i zasypać je cukrem oraz połową laski wanilii. Zostawić na godzinę, następnie zacząć podgrzewać na małym ogniu, przez kolejną. Ważne jest aby często je mieszać.
  • Z malin to już wszystko teraz wekowanie, 15 minut przed końcem smażenia malin, nastawiamy piekarnik na 100 stopni, szybko się nagrzeje i wsadzamy do niego słoiki na 10 minut. Pozostałe części słoika (wieczka, silikonowe nakrętki) parzymy we wrzątku.
  • Do gorącego jeszcze słoika, nakładamy konfiturę z malin, zamykamy szczelnie i wieczkiem do góry kładziemy na ręcznik, do ostygnięcia. 


8 komentarzy:

  1. szelmostwa lisa12.09.2012, 20:42

    Rajskie słoiczki! :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi być pyyyszna! chcialam dodac gwiazdki ale cos mi chyba nie wyszlo, przepraszam z góry

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic się kompletnie nie stało i dziękuję za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. smakiempisany.blogspot.com12.09.2012, 20:43

    konfitura wygląda cudownie ;) ja takiej z malin nie robiłam ani nie jadłam nigdy. Zawsze w domu przerobione śliwki, truskawki, wisnie, jeżyny, jagody...a o malinach nikt nie pomyślał. ;) no cóż...trzeba będzie nadrobić. Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna konfitura, zabiorę się za nią w przyszłym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kuchniasandry.blogspot.com12.09.2012, 20:43

    Chyba się skuszę, żeby samej zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ cudnie tu wygląda. :) I słoiczek, i zawartość. Tęsknię za malinowymi krzaczkami, które miałam w ogrodzie...

    www.relishmeals.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. pysznie! właśnie robię maliny :) Pozdrawiam!

    fazadelta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za to że tu jesteś :)