Podróżujesz po tym świecie sam, ludzie są tylko drogowskazami na twej drodze. Musisz nauczyć się je czytać aby zrozumieć swoje istnienie. Każdy upadek prowadzi Cię do powstania i uczy jak w wieku dorosłym sobie poradzić. Paradoksalnie im trudniejsze było Twoje dzieciństwo tym łatwiej będzie Ci później. W pewnych okresie swojego życia poznajesz "Tę" osobę, perfekcyjnie do Ciebie pasującą do śmierci. Tylko o ten związek trzeba dbać, opiekować się nim, a będzie piął się wysoko na dobrych fundamentach.
Podróżujesz po tym świecie sam, wpadasz w dziury życia, które nie chcą Cię wypuścić. Uczysz się być silnym, aby opierać się przeszkodom. Bronisz swoich bliskich, jest to uczuciowa część Ciebie. Łatwo ją wykorzystać i zranić, więc chronisz ją.
Zamykasz oczy, wiatr wieje Ci w oczy, idealna droga uspokaja Cię. Uciekasz na chwilę do swojego wnętrza, pielęgnujesz je. Aby powrócić silniejszym! Droga jest twoją ścieżką życiową aż do śmierci. Patrzysz na ten świat, który upada w dół ale nie Ty! Odcinasz się od niego, stajesz się szczęśliwy.
Piękne... ale też jakoś... napawa mnie smutkiem.
OdpowiedzUsuńZastanawiając się jak zacząć ten komentarz nie mogę sobie przypomnieć w jaki sposób tu trafiłem...
OdpowiedzUsuńChciałbym napisać, że urzekła mnie Twoja historia, że masz siłę, i że Ci się uda. I gwarantuję Ci, że tak jest. Ale wydaje mi się to takie miałkie i oczywiste. Jesteś inspiracją i to jest fakt, nie widzę nawet potrzeby, by rozwijać ten temat....
Przeczytałem wszystkie teksty z "opowiadań" i zdecydowałem, że parę słów napiszę właśnie tutaj.
Powód? Sam kiedyś sobie wymyśliłem, że chce siebie poznać. Wydedukowałem sobie, że najlepiej będzie, jak dokonam tego poprzez innych, jakby mieli być jakimś lustrem, zwierciadłem.
Dopiero nie dawno obudzono mnie z tego dziwactwa. Zgodnie ze starym porzekadłem: nie pokochasz innych, jeżeli nie kochasz siebie. Moje starania z definicji wydają się marne - i całkowicie zrozumiałem ten fakt. Ale przynajmniej odkryłem w sobie wspaniałą rzecz - ludzie mnie fascynują. Uwielbiam odgadywać co siedzi w waszych głowach, poznawać i zagłębiać się w cudzych myślach.
Stąd pewnie moja fascynacja i tym blogiem, rzadko trafia się taka perełka. Trzymaj się Katarzyno i z całego serca życzę Ci właśnie tego, byś pokochała siebie.
Intuicja mi mówi, że czeka Cie wspaniałe życie, a ta mnie jeszcze nigdy nie zawiodła :)